piątek, 9 czerwca 2017

Koszyk prezentów handmade



W poprzednim poście obiecywałam, że pokażę Wam koszyk, którym razem z mamą zamierzamy obdarować gospodarzy, do których się wybieramy.

Oprócz moich fartuszków na butelki, wszystko jest dziełem mojej mamy.
w koszyku znalazły się:

szydełkowa serweta 80x80 cm, niestety nie zdążyłam zrobić zdjęć oraz haftowana, jakżeby inaczej, w alpejskie motywy poduszka.

Poniżej trochę zbliżeń na poduszkę:





Schematy wzorów poduszkowych to również samplery od Lindner, tym razem motywy alpejskie. Zamówiłam za jednym zamachem kilka tych samplerów, może kiedyś się przydadzą:)

Całość prezentu zapakowana jest w sznurowy koszyczek, również autorstwa mojej mamy:




jak pewnie zauważyłyście, wszystko opatrzone moimi ulubionym ostatnio, metkami Handmade:)

Pozdrawiam urlopowo

Ewa

sobota, 3 czerwca 2017

Fartuszki na butelki



W przyszłym tygodniu wybieram się w odwiedziny do niemieckiej części mojej rodziny. Długo zastanawiałam się nad podarunkami. W dzisiejszych czasach, w których mamy pełną dostępność wszystkiego wszędzie, miałam niesamowity dylemat. Postanowiłam więc wykonać coś własnoręcznie, ponieważ wiem, że taki prezent będzie dla obdarowanych bardzo cenny.

Wybór padł na fartuszki do butelek, oczywiście w klimatach niemieckich- Oktoberfest. Prezent będzie dla małżeństwa, więc postanowiłam wyhaftować Pana i Panią:)
Wykorzystałam wzory, które zakupiłam jakiś czas temu na niemieckiej stronie z wzorami: Lindner. Są to bardzo przyjemne wzory, zestawione w samplery- można więc wykorzystać całość lub wybrany fragment. Te dwa idealnie pasowały mi do fartuszków.

Całość wyhaftowałam na Aidzie 20 ct i za pomocą schematu znalezionego w internecie, uszyłam fartuszki. Znalazłam również lamówkę w niebieską kratkę, która idealnie wpasowuje się w klimaty bawarskie.

poniżej trochę zbliżeń:










W jednej z pasmanterii znalazłam tasiemki z napisami handmade, których fragmenty użyłam do oznaczenia moich prezentów:











Obdarowani dostaną cały koszyk przedmiotów ręcznie robionych, poza fartuszkami, reszta to dzieło mojej mamy:)

Ale o tym w następnym poście.

Mam nadzieję, że Wam się podoba

pozdrawiam

Ewa