Witam,
Ostatnio pokazywałam początek mojej pracy z trzecią z kolei damą Anchora. Dziś mogę wreszcie pochwalić się ukończoną pracą.
Rozpoczęłam ją dosyć dawno temu, ale kilkakrotnie lądowała w szufladzie. Teraz w końcu się zmusiłam i dokończyłam. Najgorsze były jak zwykle backstitche- niestety w tej serii wzorów rozpoczynające się i kończące często w połowie kratki. Moje palce są dzięki temu strasznie pokłute. Ale efekt końcowy mi to wynagrodził.
Trochę szczegółów, również przed wykonaniem backstitchy
a tak prezentuje się oprawiony obraz w towarzystwie dwóch pozostałych
Z danych technicznych:
Aida 18ct Zweigart, rustico
Muliny- Anchor
pozdrawiam
Ewa
Śliczny komplecik. Fajnie się razem prezentują :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńRewelacyjne damy, pieknie sie razem prezentuja :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPudelki są ekstra :D
OdpowiedzUsuńilość backstitchy w tych haftach powala. Ale efekt końcowy jest wart włożonego wysiłku
OdpowiedzUsuńNawet nie masz pojęcia ile razy rzucałam tym haftem właśnie z powodu backstitchy:)
UsuńO rany, ile backstitchy :) Niestety cały w nich urok, nadały dynamiki obrazkowi. Komplet wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja! Ogrom backstitchy ale za to jaki efekt!
OdpowiedzUsuń