wtorek, 24 października 2017
Bożonarodzeniowe skarpety
2,5 miesiąca, tyle czasu mnie tu nie było... Niestety brak czasu, spowodowany przeprowadzką nie sprzyjał blogowaniu.
Teraza wracam z pełną mocą, ponieważ po kilku tygodniach zastoju w xxx, zamierzam każdą wolną chwilę poświęcić na haft.
Obiecywałam Wam ostatnio, że pokażę moją pierwszą skarpetę w pełnej okazałości, tymczasem powaliła mnie proza życia- robótka została spakowana i przewieziona do mojego nowego lokum, więc nawet w nielicznych wolnych chwilach nie mogłam nad nią popracować. Ale natura nie znosi próżni, więc zaczęłam pracę nad kolejną skarpetą. W planach mam trzy, więc i tak musiałam to zacząć robić.
Efekty oceńcie sami.... 2,5 miesiąca i tylko tyle. A może, zważając na przeprowadzkę, aż tyle...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne te skarpety😊i od razu przy okazji dwie powstały😊pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńKocham takie świąteczne skarpety!
OdpowiedzUsuń