sobota, 31 grudnia 2016

Przedświątecznie....poświątecznie



Okres okołoświąteczny, jak zawsze obfitował u mnie w ogrom pracy. Nie zabrakło jednak czasu na krzyżykowanie. I choś obiecałam sobie, że w tym roku nic nie odciągnie u mnie  uwagi od rozpoczętych prac, to jednak skusiłam się na jeden świąteczny hafcik.  Miał być mały i szybki, a okazało się, że nie jest:) Skończyłam go dzień przed Wigilią, ale nie miałam czasu, żeby go tutaj pokazać

Wybór padł na obrazek, który kiedyś umieszczono w brytyjskiej gazecie.

Pojechałam zakupić muliny, rozpoczęłam pracę i ...... nagle okazało się, że jeden z koni ma jakiś dziwny, zielony odcień:) w związku z tym jeden ma kolory dobrane przeze mnie.

poniżej zdjęcia już gotowej pracy:












Co do HAEDa, przybyła kolejna strona, ale jak to przy tych wzorach bywa, jeszcze niewiele widać....



na dziś to tyle, zmykam jeszcze trochę pohaftować w tym roku i do zobaczenia w kolejnym:)

Do Siego!!!!

poniedziałek, 21 listopada 2016

White Tiger od Dimensions skończony:)

Ufffff.....

Skończyłam......

Z dużą ulgą oprawiłam obraz i odłożyłam na bok... Dlaczego? Początki były obiecujące, ale jak to ze mną często bywa, już w trakcie pracy miałam ochotę na coś innego. I nie mogłam, ponieważ zestaw do haftu był prezentem i darczyńcy baaardzo interesowali się postępem prac. Więc w końcu go wymęczyłam i z dużą ulgą odłożyłam.

Napędu do pracy na pewno nie dodawała mi jakość nici i kanwy. Może na zbliżeniach zobaczycie, jak nierówno układają się krzyżyki. Aida 16 też nie pomagała, tak jak pranie, prasowanie i naciąganie. Obraz wg mnie jest cudny, ale muszę go oglądać z odległości przynajmniej metra. Strasznie tego nie lubię, ponieważ uwielbiam równiuteńkie krzyżyki. 
Trochę się zawiodłam na Dimensions, chyba pierwszy raz w życiu.






Koniec narzekania! Skończyłam i zabieram się za kolejne obrazki

Na tamborek wskoczył rozpoczęty obrazek M.Powella z serii Wenecja- mój trzeci. Zdjęcia pokażę następnym razem. 

Kontynuuję również rozpoczęty na poczatku września i odłożony na rzecz tygrysa pierwszy w moim życiu HAED- fairy sisters



Na razie mam jakieś 1,5 strony wzoru (tego, który nie pokrywa całej kartki). Przede mną jeszcze ponad 22:) Ciekawe kiedy mi się znudzi:) Trochę denerwują mnie prześwity, ale po praniu powinny zniknąć


wtorek, 18 października 2016

White Tiger Dimensions cz.2




Cześć,

Dzisiaj postępy w pracy nad białym tygrysem. według wzoru to równo połowa, ale to co pozostało do zrobienia w dużej mierze wykonane będzie półkrzyżykami, więc powinno pójść szybciej. Tutaj podzielę się z Wami moimi wrażeniami, co do zestawu Dimensions. Od bardzo dawna nie haftowałam ich mulinami, tylko DMC. Teraz postanowiłam haftować nićmi dołączonymi do zestawu. i co......wielkie rozczarowanie- mam wrażenie, że haftuję chińskimi podróbkami DMC. Zauważyłam na opakowaniu, że zestawy produkowane są właśnie w Chinach....Muliny puszą się i źle pokrywają pole haftu, a do tego dochodzi plątanie się nici.....Nie wiem, czy kiedykolwiek zdecyduję się na ponowny zakup zestawu. plusy?- kolory i to za co nienawidzę i jednocześnie kocham Dimensions- mixy kolorów, dzięki którym w tym konkretnym przypadku obraz zyskuje efekt płynnych przejść między odcieniami szarości.










Haft mam na tamborku od ponad trzech tygodni, ale jeden z nich był zupełnie bezowocny, ponieważ spędziłam go nad naszym polskim morzem:) Oczywiście chętnie zabrałabym swój sprzęt do haftu ze sobą, ale ograniczała mnie waga bagażu, który mogłam zabrać ze sobą do samolotu:) wybór padł więc na frywolitki. Czółenko i motek nici przecież nic nie ważą. Serwetkę, bo to będzie serwetka rozpoczęłam kilka miesięcy temu, również na wyjeździe. Marzy mi się wielki obrus, ale jak tak dalej pójdzie, to rozpoczęta praca doczeka mojej emerytury:)  czasu miałam niewiele, ale coś tam przybyło.






W międzyczasie znalazłam również w kiosku nowy numer We love Amigurumi ze światecznymi motywami. Tak mi się spodobał dziadek do orzechów, że musiałam go zacząć:)




Na dziś to tyle, pędzę do szydełka, igieł i czółenek:)

pozdrawiam

Ewa




sobota, 1 października 2016

White tiger od Dimensions

 Witam,

w połowie września obchodziłam kolejne urodziny i dziś chciałam Wam pokazać jeden z moich prezentów. `Obraz ten bardzo długo był jednym z moich hafciarskich marzeń, które w końcu się spełniło :).
gotowy zestaw zakupiłam w sklepie internetowym Needle&Art, który bardzo szybko zrealizował moje zamówieni. Trochę się obawiałam, bo w sieci krąży wiele niepochlebnych opinii na ich temat, ale na szczęście nic złego się nie wydarzyło. 
Pracę z obrazkiem rozpoczęłam jeszcze tego samego wieczora,, którego dostałam zestaw.

początkowo chciałam zmienić fabryczną Aidę 16 ct na 18ct, ale niestety w tym kolorze jest niedostępna.  

Na dzień dzisiejszy mam wyhaftowane ok 1/5 obrazka i jestem pod wielkim wrażeniem, że pomimo 27 kolorów i bardzo skomplikowanego wzoru, tak szybko się go robi.

na koniec oczywiści trochę zdjęć z postępów mojej pracy















pozdrawiam

Ewa

niedziela, 18 września 2016

Damy z psami Anchor- Zielona

Witam,

Ostatnio pokazywałam początek mojej pracy z trzecią z kolei damą Anchora. Dziś mogę wreszcie pochwalić się ukończoną pracą.

Rozpoczęłam ją dosyć dawno temu, ale kilkakrotnie lądowała w szufladzie. Teraz w końcu się zmusiłam i dokończyłam. Najgorsze były jak zwykle backstitche- niestety w tej serii wzorów rozpoczynające się i kończące często w połowie kratki. Moje palce są dzięki temu strasznie pokłute. Ale efekt końcowy mi to wynagrodził.

Trochę szczegółów, również przed wykonaniem backstitchy












a tak prezentuje się oprawiony obraz w towarzystwie dwóch pozostałych



Z danych technicznych:
Aida 18ct Zweigart, rustico
Muliny- Anchor

pozdrawiam

Ewa