Wybór padł na obrazek, który kiedyś umieszczono w brytyjskiej gazecie.
Pojechałam zakupić muliny, rozpoczęłam pracę i ...... nagle okazało się, że jeden z koni ma jakiś dziwny, zielony odcień:) w związku z tym jeden ma kolory dobrane przeze mnie.
poniżej zdjęcia już gotowej pracy:
Co do HAEDa, przybyła kolejna strona, ale jak to przy tych wzorach bywa, jeszcze niewiele widać....
na dziś to tyle, zmykam jeszcze trochę pohaftować w tym roku i do zobaczenia w kolejnym:)
Do Siego!!!!